Levada dos Balcões to jeden z tych miejsc na Maderze, które pokazują, jak niesamowita jest ta wyspa. Cały szlak prowadzi przez bujny las, kończąc się na punkcie widokowym Balcões, gdzie miałem okazję stanąć dosłownie na balkonie z widokiem na zapierające dech w piersiach krajobrazy. Początkowy odcinek wiedzie wzdłuż kanału wodnego, czyli właśnie tzw. levady, który nie tylko nas prowadziła jak przewodnik, ale też od wieków zaopatruje wyspę w wodę. Spacerując wzdłóż levady, czułem się, jakbym wszedł w zielony tunel – las laurissilva, pełen paproci, mchów i drzew, otaczał mnie ze wszystkich stron, zapewniając cień i przyjemny chłód, nawet w gorący dzień, który nie był jedynym podczas naszej zimowej wycieczki (na Maderze byliśmy w lutym).
Jak dojść do Levada dos Balcões?
Początek tej levady znajduje się w małej wiosce Ribeiro Frio, dosłownie „zimny strumień”. Samo Ribeiro Frio to niewielka miejscowość, ale pełna uroku – kilka restauracji, kilka sklepików, a wszystko to otoczone górskimi widokami. Jest to też świetne miejsce dla miłośników ryb – działa tu mała hodowla pstrąga, którą można odwiedzić. Do Ribeiro Frio dojechałem samochodem, ale jest też możliwość dotarcia autobusem, choć trzeba sprawdzić rozkład, bo kursy bywają rzadkie. Tak czy inaczej polecam jednak wynająć samochód, przyda się nie tylko na ten wypad a jest co oglądać.
Trasa Levada dos Balcões jest stosunkowo krótka i łatwa, zajmuje około 30 minut w jedną stronę, więc to idealna wycieczka nawet dla rodzin z dziećmi czy osób, które nie są zaprawione w górskich wędrówkach. Początkowy odcinek szlaku jest płaski, prowadzi wzdłuż levady, więc spaceruje się lekko, z czasem szlak przechodzi w delikatne podejście. Przez całą drogę można słyszeć szum wody płynącej obok w kanale – to bardzo relaksujące i dodaje magii tej wyprawie.
Punkt widokowy Balcões
Gdy dotarłem do punktu widokowego Balcões, miałem wrażenie, że stoję na skraju świata. Z tego miejsca roztacza się szeroka panorama na pasma górskie i szczyty Madery, w tym Pico Ruivo i Pico do Arieiro, najwyższe szczyty wyspy. Przy dobrej pogodzie widok jest niesamowity – mogłem dostrzec doliny, wąwozy i lasy rozciągające się aż po horyzont, a nawet kawałek wybrzeża Atlantyku. Punkt widokowy jest w zasadzie naturalnym balkonem skalnym z barierką, więc można bezpiecznie podziwiać te oszałamiające widoki.
Co ciekawe, punkt widokowy Balcões to także miejsce, gdzie miałem okazję zobaczyć endemiczne ptaki Madery, takie jak maderska zięba czy gołąb laurissilva. Są to gatunki, które występują tylko na tej wyspie, co sprawiło, że spotkanie z nimi było dla mnie wyjątkowym doświadczeniem. Warto więc zabrać ze sobą lornetkę, bo ptaki czasem siadają na gałęziach drzew w okolicy i można je obserwować z bliska.
Nam się udało a właściwie mojej córce 🙂 karmić ptaki, które siadały jej na otwartej dłoni. Polecam wziąć ze sobą jakieś nasionka żeby skusić ptaszki, które w prawdzie nie boją się człowieka ale jakoś na dłoń trzeba je zwabić:)
Ciekawostki o lewadach
Levada dos Balcões to jedna z wielu lewad na Maderze, a każda z nich ma swoją historię. Samo słowo „levada” pochodzi od portugalskiego „levar,” czyli „prowadzić.” Levady to kanały wodne, które zaczęto budować na wyspie już w XVI wieku. Maderski klimat jest bardzo zróżnicowany – północna część wyspy jest wilgotna i ma obfite opady deszczu, podczas gdy południe bywa znacznie suchsze. Aby rozwiązać problem niedoboru wody na południu, mieszkańcy zaczęli budować te kanały, które kierowały wodę z gór i lasów na północy na suche południe, gdzie potrzebowano jej do upraw.
Budowa lewad była trudnym przedsięwzięciem, zwłaszcza że wyspa jest górzysta i pełna stromych wąwozów. Często kanały trzeba było ryć w skałach lub prowadzić wzdłuż stromych zboczy. Kiedy idę wzdłuż levady, zawsze podziwiam pracę, jaką wykonali ludzie, by te kanały powstały – bez nowoczesnego sprzętu, a przy użyciu głównie siły własnych rąk.
Levada dos Balcões sama w sobie jest przykładem tych starszych kanałów, które są jednocześnie funkcjonalne i malownicze. Co ciekawe, niektóre levady mają setki kilometrów długości, choć ta konkretna trasa jest krótsza i bardziej przyjazna dla turystów. Na całej wyspie jest około 2000 km lewad, a wiele z nich można przemierzać pieszo, co sprawia, że są one jedną z największych atrakcji turystycznych Madery.
Dlaczego levady są tak wyjątkowe?
Dla mnie spacerowanie wzdłuż lewad to trochę jak podróż w czasie i przestrzeni. Każda levada w pewien sposób łączy historię wyspy z jej przyrodą. Levady często przebiegają przez miejsca, do których nie da się dojść innymi szlakami, a krajobrazy, które dzięki nim zobaczyłem, są jedyne w swoim rodzaju. Po drodze mogłem poczuć, jak wyjątkowy jest klimat Madery – otaczały mnie bujne, wiecznie zielone lasy, a powietrze było rześkie i pachnące wilgocią i roślinami.
Levada dos Balcões może nie jest najdłuższym czy najbardziej wymagającym szlakiem, ale ma swój wyjątkowy urok i pozwala mi doświadczyć Madery w jej naturalnym, dzikim wydaniu. Spacerując wzdłuż kanału, miałem czas, by nacieszyć się spokojem tego miejsca. To idealny szlak dla tych, którzy chcą poczuć ducha wyspy, ale bez forsownej wędrówki.
Moje wrażenia z Levada dos Balcões
Często, gdy wspominam o Levada dos Balcões, wracają do mnie obrazy tej bujnej zieleni, ciszy przerywanej tylko szumem wody i śpiewem ptaków. Ten szlak ma w sobie coś uspokajającego – pozwalał mi naprawdę odpocząć i odciąć się od zgiełku codziennego życia. Samo Ribeiro Frio, choć małe, jest doskonałym punktem wypadowym, by poczuć tę dziką stronę Madery.
Na koniec dnia mogłem usiąść na punkcie widokowym Balcões i po prostu podziwiać pejzaż, który rozciągał się aż po horyzont. To miejsce ma w sobie coś magicznego, a patrząc na góry i doliny Madery, zrozumiałem, jak wyjątkowa jest ta wyspa. Każda levada, jaką udało mi się przejść, jest unikalna, ale Levada dos Balcões pozostanie w mojej pamięci jako jedno z tych miejsc, gdzie poczułem się częścią przyrody i historii Madery jednocześnie.